wtorek, 27 września 2016

Jak trenować w podróży?

Trzeba przyznać, że niewiele rzeczy potrafi zdezorganizować nam plany treningowe tak, jak podróże. Teoretycznie nie ma nic trudnego w spakowaniu butów biegowych i zrobieniu kilku treningów outdoorowych, w praktyce jednak bywa różnie – a to kolacja służbowa kończy się w późnych godzinach, a to na zewnątrz panuje siarczysty mróz, a to szef poskąpił wydatków delegacyjnych i nasz hotel znajduje się w cokolwiek szemranej dzielnicy, w której wychylanie nosa po zmroku jest mało rozsądne. Ciężko zapakować do auta stepper, jeśli auto jest wyładowane dziećmi, mężem i miliardem niezbędnych przedmiotów. Z doświadczenia wiem, że ciężko spakować jakiś sprzęt, jeśli do dyspozycji jest jedna walizka i kontenerek z kotem, które należy komunikacją miejską, własnymi rękami i nogami, no i oczywiście pociągiem dotaszczyć do miejsca przeznaczenia. Jakie są zatem alternatywy dla treningu w drodze?

sobota, 24 września 2016

Jak wytresować smoka?

Każdy wie, że obowiązkowym elementem treningu jest rozgrzewka, najlepiej z wplecionym mobility. Podobnie jest z pisaniem – jeśli od kilku miesięcy piszesz głównie zawodowo, w określonej formie, trochę powtarzalnej, dość sztywnej treści, to ponowne uruchomienie edytora tekstowego, by ponownie stworzyć coś „swojego”, jest trochę jak pierwszy trening po bardzo długiej kontuzji. Nie zaczynasz od razu na pełnej <widomoczym> ;)  Rozgrzewasz się, przymierzasz do poszczególnych ćwiczeń, sprawdzasz ciężary, które są ułamkiem tego, co targałeś wcześniej, a i tak następnego dnia czekają Cię domsy tysiąclecia. Mam nadzieję, że w tym wypadku domsów nie będzie. W ramach przedtreningówki serwuję sobie zatem dawkę kofeiny a pierwszy post po tak długiej przerwie będzie właśnie rozgrzewką, przymierzaniem do ciężarów i przyzwyczajeniem się do słowa pisanego. 



Panie i panowie (bajdełej, dziękuję za wszystkie głosy za tym, bym wróciła do „swojego” pisania – to naprawdę super wiedzieć, że są ludzie czytający mnie z przyjemnością :) ), dziś temat wcale nie taki łatwy, bynajmniej nie lekki, dotyczący rządzących światem i youtubem kreaturami. Tak. Dziś dowiemy się, jak odchudzić kota*.