Mniam!

Na na tej podstronie znajdziecie przepisy lub dania, które zwróciły moją uwagę na żywo lub w Internecie. Smacznego! :)

*******************
Przepis, jak raz - w poście. Ale zdjęcie dodam i tu, a co!



*******************

Omlet szpinakowy, o którym wspomniałam w poście pociągowym. 2 jajka, trochę mleka/maślanki, odrobina mąki pełnoziarnistej, dużo świeżego szpinaku, przyprawy (czosnek, bazylia). Miksujemy, smażymy na odrobinie oliwy z oliwek. Na usmażony kładziemy co łaska, u mnie było to pół opakowanie serka wiejskiego lekkiego, pomidor i szpinak. Jako śniadanie sprawdza się doskonale!



*******************
Jak śniadanie to koniecznie placek owsiany. Przepis banalnie prosty. 4 łyżki płatków owsianych rozbełtujemy z jajkiem i odrobiną mleka/kefiru. Można dodać cynamon (choć nie trzeba, ja nie dodaję). Kładziemy to na rozgrzany teflon lub zwykłą patelnię z odrobiną oliwy z oliwek. Rumienimy z dwóch stron, zajmuje to jakieś 3 minuty :) Na wierzch dodajemy kilka łyżek (wychodzi tak z 70 - 80 gram) serka wiejskiego lekkiego i owoce. Enjoy :))





*******************
Oglądanie filmów w domowym zaciszu z chrupaniem w tle? Jak najbardziej! Jednak zamiast tuczących chipsów proponuję oczywiście warzywka. Jest to również propozycja na dni, kiedy czujemy wielkie parcie na żarcie. Kroimy seler, ogórki, bierzemy brokuła, pomidorki koktajlowe a w paprykę wlewamy dip na bazie jogurtu - może być łagodny, czosnkowy, wedle uznania :) Mało kalorii, dużo kolorów :)



*******************

Z serii drugie śniadanie - cukierki!



*******************

Śniadanie. Zawijańce z sałaty (chudy twaróg, plasterki rzodkiewki, avocado i szczypior, do każdego inny dodatek) oraz sałatka z pomidora i ogórka :)



*******************
Jest i mięso! Pierś z kurczaka duszona z warzywami. Niebo w gębie :)



*******************

Jakiś czas temu natknęłam się na Pintereście na przepis na śniadaniowe smoothie. Widok mnie zachwycił, ilość kalorii powaliła, ale postanowiłam spróbować (no i kaman, magnez, potas, witamina C, błonnik, dużo witaminy E oraz B2 i B3, wapń...mimo "bombowości" posiłku uważam zatem, ze warto, ale właśnie jako śniadanie - dostarczy mnóstwo energii :) ). Składniki: banan, garść migdałów, pół szklanki płatków owsianych (u mnie był miks płatków i otrębów z odrobiną siemienia lnianego), 1/3 szklanki jogurtu (u mnie naturalny Activia). Miksujemy. Gęste, trzeba jeść łyżeczką. Tuż po zjedzeniu poczułam błogość (bo pyyyyyszne!), sytość (po godzinie od śniadania jeszcze urosła) no i ze spokojnym sumieniem mogę dziś zrobić HIITa ;)
Zdjęcie nie moje, choć próbowałam zrobić - jednak bez obecności tych bananów i migdałów dokoła, zdecydowanie nie ma  aż tylu wartości estetycznych ;)



*******************
Smaczny, niskokaloryczny deser? Tak!
Postanowiłam sama przygotować jogurt mrożony, w dwóch wersjach - czekoladowej i waniliowej. W obu za bazę posłużył jogurt probiotyczny naturalny 0% Bakomy. Do jogurtu dodałam łyżeczkę kakao i słodzik (wersja czekoladowa, kakao Wedla o obniżonej zawartości tłuszczu) a do drugiej słodzik i łyżeczkę cukru waniliowego). Obydwa miksujemy, wkładamy na 2-3h do zamrażalnika, po czym znów miksujemy i znów do zamrażalnika.
Słyszałam, że wersja z jogurtem greckim jest jeszcze lepsza, ale ta też wyszła bardzo smacznie - jak lody ale znacznie mniej kalorii. Co więcej, okazało się to być strasznie sycące! Można jeść sam jogurt lub z dodatkiem owoców. Idealny na upalne, letnie popołudnie :)

*******************
Zeżarłam zanim zdążyłam zrobić zdjęcie, ale przepis podaję. ZUPA. Gęsta, bardzo zielona i bardzo sycąca. Ziemniak, cebula, pęczek młodej włoszczyzny (wszystko co zielone poza natką marchwi też do garnka wrzucamy, dużo pora, selera, pietruszki). Do tego kostka rosołowa (ja dodałam wołową) i przyprawy według uznania. Gotujemy, przestudzamy, blenderujemy. Dorzucamy brokuła.
W zasadzie tego typu zupne mieszanki można robić z wszystkim - baza jest podobna, a zamiast brokuła możemy dodać np. pomidory, kalafior, marchew, fasolkę szparagową... W wersji z kapustą zblenderowałabym wszystko i odrzuciła ziemniaka (przy kapuście nie zapominajmy o kminku).

*******************
Śniadanko. Roszponka i sałata, pomidor, avocado (oczywiście ;) ), łodyga selera naciowego. Sól, pieprz, bazylia, koperek i kiełki słonecznika. W ramach dressingu 3 łyżki kefiru 0%. Można się zapchać :)



*******************
Przykład pysznego obiadu :) Roszponka, szpinak, jabłko, avocado i pestki dyni. Sól, pieprz-  tadadam :) Było bardzo pysznie i bardzo sycąco :)

*******************
Jedno z moich śniadań. Sałatka (pomidor, ogórek, sałata, szpinak i dwie łyżki jogurtu), chleb razowy (kromka przekrojona na pół) z twarożkiem, ogórkiem i sałatą. Do tego mój największy grzech i nałóg (z którym nie walczę bo go za bardzo lubię ;) ) - kawa (ale za to bez cukru!)



*******************
Na liściach szpinaku układamy pokrojonego pomidora, przeplatamy go bazylią (w moim przekonaniu bazylia to główny składnik ;))  i mozzarellą. Sól, pieprz. Enjoy :)


*******************

6 komentarzy:

  1. a gdzie mienso? :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj tam, mięso nie potrzebne. W takie upały jak dziś to się nawet mięsa nie chce :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nawet nie zdajemy sobie sprawy ile różnych, i prostych w przygotowaniu potraw, można zrobić mając tylko podstawowe składniki. Ja szczególnie polecam shake białkowy z bananem. smaczny, pożywny i idealny jako posiłek tuż po treningu.

    OdpowiedzUsuń
  4. Omlet szpinakowy to naprawdę strzał w 10! Generalnie omlety to świetny pomysł na śniadanie. A w trakcie dnia można przyrządzać sobie pyszne koktajle (np. bananowo-szpinakowy)!

    OdpowiedzUsuń
  5. Szpinak, banany...to tylko mały wycinek długiej listy wartościowych produktów. Ważne jednak, aby komponować dietę tak, aby była jak najbardziej zróżnicowana. To najlepsze rozwiązanie dla naszego organizmu.

    OdpowiedzUsuń