piątek, 2 marca 2018

Expectations VS Reality


Kojarzycie zapewne mema, w którym Buka mówi, że cały dzień była na diecie, a nawet poćwiczyła, więc lepiej, żeby jutro obudziła się szczupła? Między innymi to będzie dziś na tapecie, bo tytuł zamierzam potraktować dwojako. Zaczniemy właśnie od naszych oczekiwań i szarej rzeczywistości w kontekście modelowania sylwetki…

Znacie to. Budzicie się pełni motywacji i nastawieni na działanie! Rano wciskacie się w dres (kiedy on się zdążył zrobić ciasny?) i idziecie pobiegać, jecie zdrowe śniadanie, do pracy szykujecie zgrabne pudełeczka. Potem siłownia, kolacja zgodna z makro. Przed snem dyskretnie unosicie przed lustrem koszulkę - a może już coś będzie widać? Całość powtarza się przez kilka dni po czym… ustaje. 



Dlaczego?
Stwierdzamy, że to nie ma sensu. Niby fajnie, ale idzie jakoś wolno, czy to warto tak tyle czasu się męczyć..? Inni to mają dobrze, wyglądają ekstra, a Tobie jak zawsze wszystko musi iść opornie i pod górkę. Kryśka zrzuciła 20 kilo, no ale ona to taki metabolizm ma…