środa, 15 maja 2013

Przysiądź sobie :)

Turboprzemianę materii ma niewiele z nas - poza tym, nawet jeśli możesz pochłaniać codziennie paczkę chipsów i nawet tego po Tobie nie widać, to nie znaczy, że powinnaś to robić. O grubych chudzielach (tak właśnie, wbrew pozorom wcale nie jest to coś sprzecznego) napiszę innym razem a dzisiaj...
Do lata, do lata, do lata... pozostało już tak niewiele!



Pamiętajcie o codziennej porcji przysiadów - warto! :) Przysiady podnoszą pośladki i sprawiają, że stają się jędrne i bardzo kształtne :)



Prawidłowo wykonany przysiad to taki, w którym "siadamy" mniej więcej (choć lepiej więcej - im bliżej ziemi jest pupa, tym bardziej pracuje) do ugięcia nóg pod katem prostym, kolana powinny zostać w linii prostej nad stopami. Plecy proste! Przy podnoszeniu należy  spiąć pośladki (nie wypychamy bioder do przodu, przywracamy je do naturalnej pozycji).


Co ważne, prawidłowo wykonany przysiad nie niszczy stawów kolanowych, a dodatkowo je wzmacnia. Robiony z obciążeniem (nie musi to być od razu sztanga, hantelki też są w porządku) przyniesie jeszcze lepsze efekty. Kształtuje i wzmacnia nie tylko pupę, ale także nogi i.. brzuch! :) Poprawia też równowagę i elastyczność naszego ciała. Można go robić w kilku odmianach (np.z wyskokiem, krótkie, pulsacyjne ruchy lub na szeroko rozstawionych nogach). 
Niby jedno małe ćwiczenie, które każdy pamięta z lekcji w-fu, a daje tyle korzyści! :)

Ile powtórzeń? Jak najwięcej!

Poniżej mała propozycja przysiadowego wyzwania. Podejmiecie się? :)


7 komentarzy:

  1. spoko zdjecie - czy to autorka blogu? pojdziemy na randkie? :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam lepszy ;) Randka... w ciemno?:P

    OdpowiedzUsuń
  3. e tam w ciemno od razu możemy przy świecach :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. kurcze, ja te przysiady z lekcji wf jakoś inaczej pamietam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja z w-fu to też pamietam, że nam kazali szorować pupą niemal po ziemi ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wyzwanie przysiadów podjęte w postaci Squat challenge;) Zobaczymy co z tego wyjdzie;) Wielka wystająca pupa jest moim marzeniem i bynajmniej nie mam zamiaru go spełnić jedząc kolejne tabliczki czekolady :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Od razu widać fitness love, zadne tam skinny :) Krągłe pupy są fajne! :)

    OdpowiedzUsuń