poniedziałek, 20 maja 2013

Dieta niełączenia, czyli opowieść z lekka humorystyczna ;)

Zasady tej diety są w sumie proste - oddzielnie jemy białko, oddzielnie węglowodany (ponieważ są zupełnie inaczej trawione i zupełnie różny jest czas ich zalegania w żołądku). Pożywienie dzieli się więc na trzy grupy:

  • Białkową (w skład której wchodzą miesa, wędliny, drób, owoce morza, ryby, jajka, jogurty, kefiry, twaróg, a także warzywa strączkowe)
  • Węglowodanowa (tu z kolei znajdują się produkty zbożowe - pieczywo, płatki, musli, a także ziemniaki, kukurydza, sosy, słodycze, ryż, kasza)
  • Neutralna (warzywa, owoce, nasiona, miód, kawa, herbata, oliwa z oliwek lub soki warzywne).
Produktów z dwóch pierwszych grup nie łączymy, za to dowolnie możemy komponować je z produktami z grupy trzeciej. Owoce najlepiej jeść na pusty żołądek. Ponoć na diecie tej można schudnąć do 2,5 kg w tydzień. Należy pić dużo wody, herbaty (zielonej lub czerwonej), przed każdym posiłkiem wypić szklankę soku warzywnego. Całkowicie wykluczc trzeba alkohol, mocną kawę, słodycze, gazowane napoje.
Osobiście uważam, że jest to jedna z sensowniejszych diet, ponieważ nie polega na głodowaniu i liczeniu kalorii (choć niektóre źródła polecają ograniczenie ilości kalorii do 1000, ale przed tym przestrzegam - do samych czynności życiowych typu oddychanie, praca narządów wewnętrznych itd. nasz organizm potrzebuje około 1500 kcal dziennie!), pomaga oczyścić organizm z toksyn, jest bogata w witaminy i minerały. Nie należy jej jednak stosować dłużej niż 3 tygodnie bez konsultacji z lekarzem.

***

Kiedyś dietę niełączenia postanowiła zastosować moja młodsza siostra (miała wtedy lat naście). Przyswoiła słowo "niełączenie", skusiła się na te 2,5kg tygodniowo...
Nie schudła wcale.
A przecież zawsze przy obiedzie jadła najpierw ziemniaki, później surówkę a później mięso! Nigdy nie jadła ich naprzemiennie!! ;)

***
A zdjęcie na dziś... z serii lubianych przeze mnie Keep Calmów - czerpmy radość z treningów! :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz