W Internecie huczy o tym, że Meksykański żigolo okazał się lordem
Vaderem chorzowskiego kibola i porobiły się Gwiezdne Wojny. Pani Gronkiewicz- Walz
pakuje zabawki, bo chcą jej w październiku zrobić referendum, gdyż nikt w
Warszawie jej nie lubi. Co do innych niusów stołecznych, od piątku nasza duma i
chluba, linia metra numer 1, znów ma funkcjonować w pełnej krasie. Na Pudlu
nuda, a to biust Ewy Chodakowskiej, a to Shakira dumna ze swojego tyłka – nic
nowego.
Panie i Panowie, jest dwudziesty dzień sierpnia (no, ma się już ku końcowi, ale
zawsze), ptaszki nam ładnie śpiewały, temperatura za moim oknem wynosi w tym
momencie 20 stopni Celsjusza a imieninową popijawę zaczynają Bernard, Samuel, Sobiesław, Sabin, Sara, Jan
i Samuela (jak ktoś zna i nie ma ochoty spędzić wieczoru przy herbacie, to
się może wpraszać J
).
Postanowiłam więc podsycić emocje i dodać posta. Długi nie
będzie, bo doświadczenie nauczyło mnie, że ludzie i tak lecą na obrazki. Jak na
portalach randkowych, jak nie ma zdjęcia, to nikt nie przeczyta nawet, czy
interesujecie się karmą dla królików czy życiem płciowym fretek. No, tu jeszcze
dochodzi konieczność estetyki, zrobienia duck-face, ewentualnie przyjęcia
kuszącej pozy na tle mebli z czasów Gomułki lub dywanie z Simbą z Króla Lwa.
Jak to mówią, hakuna matata ;)
Zabieram Was teraz w podróż w czasie. Nie wynika to z mojej
ogromnej potrzeby, ale z faktu, iż podczas mojej krótkiej blogerskiej kariery
usłyszałam już zarzut, że tak tylko gadam, a gruba pewnie nigdy nie byłam (od
razu uściślam: otyła nie byłam faktycznie, ale nadwagę miałam solidną, 82 kilo dla osoby o moim wzroście wykracza poza normę a mięśnie to nie były).
Pozastanawiałam się więc trochę i stwierdziłam, że co mi tam. Póki co nie
wrzucam jednak zdjęcia sześciopaka, bo wciąż jeszcze otacza go pierzyna, którą
nie wiem jak napiąć. Ale wrzucę, jak się już dowiem ;)
[O! Właśnie, tak a propos metamorfoz, czasami należy pokłócić się z Bozią, że
ten kolor włosów, który Wam dała, to niekoniecznie była jej najlepsza decyzja –
czego jestem przykładem. No umiejętność
posługiwania się lakierem do włosów tez zrobiła swoje].
No dobra, nie ma co przedłużać. Moje przed i po (buzi nie zaklejam, bo i po co, i tak udostępniam to wszystko znajomym, więc kto mnie zna, to wie jak wyglądam (odkrywcze - dop.red.), a kto mnie nie zna a rozpozna na ulicy - może śmiało prosić o autograf!)
Bardzo, bardzo
przed, z czasów kulminacyjnych, kiedy jeszcze moja wiedza fitnessowa sięgała
dna, aczkolwiek w pewnym momencie odkryłam już bieganie i aerobiki waga
jakoś drgnęła. Jakoś, czyli tak średnio ;) Klikając na zdjęcie można je powiększyć - wskazówka dla niezoentowanych ;)
Oczywiście prawdziwy progres nadszedł, gdy już dowiedziałam
się czym jest interwał, dlaczego nie należy robić samych ćwiczeń cardio, oraz
dlaczego głodówki (w tym cholerna dieta kopenhaska) są złe. To oczywiście był i wciąż
jest proces, na przestrzeni ostatnich dwóch lat nauczyłam się o tematyce
zdrowego lajfstajla więcej, niż przez poprzednich..hmm.. naście :P lat życia.
W pigułce to jest bardzo proste i tego trzeba się nauczyć na
początek: ćwiczymy cardio, siłowe i interwały. Jemy zdrowo, nie schodzimy
poniżej 1500 kcal. Ruch i dieta mają się uzupełniać, jeśli wybierzecie tylko
jedno bądź tylko drugie – efekt nigdy nie będzie pełny. Pijemy dużo wody.
I powtarzam, jemy. Jakby ktoś nie wierzył, może sobie zajrzeć TU od czasu
00:35:15, gdzie Bob Harper wypowiada piękne zdanie: the body needs food to loose
weight (to moim zdaniem jedna z fajniejszych prawd o dbaniu o siebie ;) ).
Amen, jeśli to jakoś komuś w podjęciu decyzji o zmianie stylu życa/koloru włosów. to mogę zasnąć spokojnie ;)
Zajrzycie i tutaj: Jak to się wszystko zaczęło? | Jedzonko! :D | Elementy w skali makro | Chude grubasy
Zajrzycie i tutaj: Jak to się wszystko zaczęło? | Jedzonko! :D | Elementy w skali makro | Chude grubasy
uwielbiam Twoje teksty, masz swietne pioro, a do tego jestes megazabawna :D, a metamorfoza spektakularna, cialko, jak marzenie :)
OdpowiedzUsuńPiękny motywujący tekst, który daje wiele do myślenia. Dzięki za niego!
OdpowiedzUsuńOj, będę zaglądać regularnie :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie!
OdpowiedzUsuńlavidaesmentolada.blogspot.com
Odwiedziłam :)
OdpowiedzUsuńA do siebie zapraszam częściej! :)
Bardzo podoba mi sie jak piszesz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
Usuń