Już na wstępie chcę zaznaczyć, że to jest temat bardzo
rozległy i jego wątki będą się pojawiały w rożnych wpisach aż do znudzenia –
lojalnie ostrzegam J
Błąd 1. Niejedzenie i
diety cud.
Najgorszy wymysł cywilizacji. Wypróbowałam i wiem. Dieta
kopenhaska na przykład, która polega głównie na nie-jedzeniu okropnie osłabia
organizm i w 90% powoduje efekt jojo. Głodówki – jeśli już koniecznie chcecie,
to jednodniowe i polegające na piciu wody i soków warzywnych i owocowych.
Dlaczego głodzenie się jest błędem? Przecież od jedzenia utyłam!
Tak, to prawda, ale paradoksalnie, lekarstwem na to jest również jedzenie. W momencie drastycznego ograniczenia liczby kalorii nasz sprytny organizm przechodzi w tryb, który ja roboczo nazywam wojennym. Podczas wojny bowiem ludzie jedli często bardzo sporadycznie, wtedy, gdy udawało im się dotrzeć do jakiś zapasów. W takich momentach organizm wychodzi naprzeciw naszemu instynktowi przetrwania i zwalnia przemianę materii a każdy dostarczony posiłek w pewien sposób magazynuje, by mieć dostęp do jakiegoś źródła energii w chwili kryzysu. Dlatego głodząc się owszem, chudniemy, ale też spowalniamy metabolizm i sprawiamy, że możemy przytyć nawet jedząc 1200 kcal dziennie – a to i tak bardzo mała dawka. Żeby schudnąć trzeba jeść!
Tak, to prawda, ale paradoksalnie, lekarstwem na to jest również jedzenie. W momencie drastycznego ograniczenia liczby kalorii nasz sprytny organizm przechodzi w tryb, który ja roboczo nazywam wojennym. Podczas wojny bowiem ludzie jedli często bardzo sporadycznie, wtedy, gdy udawało im się dotrzeć do jakiś zapasów. W takich momentach organizm wychodzi naprzeciw naszemu instynktowi przetrwania i zwalnia przemianę materii a każdy dostarczony posiłek w pewien sposób magazynuje, by mieć dostęp do jakiegoś źródła energii w chwili kryzysu. Dlatego głodząc się owszem, chudniemy, ale też spowalniamy metabolizm i sprawiamy, że możemy przytyć nawet jedząc 1200 kcal dziennie – a to i tak bardzo mała dawka. Żeby schudnąć trzeba jeść!
Kolejny błąd, który jest bardzo popularny zwłaszcza wśród
nastolatek. Ograniczają liczbę kalorii, na przykład do tysiąca, jednak nie patrzą
na to, czy jedzenie dostarcza im niezbędnych składników odżywczych. Pamiętajcie
– jedzenie to paliwo dla naszego organizmu. Jeśli zimą wlejecie do baku
rozcieńczoną wodą benzynę – zniszczycie silnik. Z Waszymi ciałami jest
podobnie. To, czy 500 kalorii obiadowych będzie pochodziło z góry warzyw i
grillowanego mięsa, czy z tabliczki czekolady lub McDonaldsowego hamburgera, ma
bardzo duże znaczenie. Wasz organizm potrzebuje witamin i mikroelementów a nie
złych cukrów i tłuszczów (bo dobre cukry i tłuszcze istnieją, i je powinniście
jeść!). Odczujecie to nie tylko po spadku wagi, ale tez wyglądzie włosów,
skóry lub choćby poziomie energii.
Błąd 3. Zbyt duże
porcje.
Zjadanie trzech dużych posiłków dziennie niekoniecznie
dobrze wpłynie na Wasz organizm – częściej bowiem będziecie czuli się głodni, a
duża, syta porcja obciąża Wasz żołądek, sprawia, że czujecie się zmęczeni. Wasz
metabolizm zwalnia a to, czego organizmowi nie udaje się od razu przyswoić,
odkłada na później w postaci tłuszczyku.
Błąd 4. Zbyt dużo
porcji.
Ile razy słyszeliście – jeść mało a często? Zapewne nie jeden raz. I słusznie, bo to jest bardzo dobra metoda,
która dobrze wpływa na Wasz metabolizm i nie obciąża żołądka. ALE. Wiele małych
posiłków nie oznacza, że co godzinę sięgacie po coś do zjedzenia. Mało a często
oznacza mniejsze (ale nie minimalistyczne) porcje, mniej więcej co 3h. Da Wam
to około 5 posiłków w ciągu dnia, przy czym pierwszy należy zjeść najpóźniej do
2h po przebudzeniu, ostatni – najlepiej 3-4h przed snem.
Błąd 5. Wstrzymywanie
się z jedzeniem w ciągu dnia i nadmierne objadanie się wieczorem.
Nie zjadanie śniadania, mały obiad i ogromna kolacja,
nadrabiająca kalorie z całego dnia (bo przecież zamykam się w tysiącu
pięćset!)… Powtarzamy do znudzenia – przemiana materii zwalnia, nadwyrężacie
organizm… Poza tym jedzenie późno w nocy i krótko przed snem sprawia, że nie
wysypiacie się dobrze, ciało jest zmęczone, obolałe, a Wy – źli i bez energii.
Jedząc późno w nocy sami wskazujecie tłuszczykowi drogę do Waszych
brzuchów bioder.
Błąd 6. No cóż…
obżarstwo.
Tu chyba nie trzeba wiele tłumaczyć. Co za dużo, to
niezdrowo, źle i tucząco.
Błąd 7. Nagradzanie
się jedzeniem.
Nie jesteście psami, nie nagradzacie się jedzeniem.
Nagrodzenie się wielkim tortem po tygodniu zdrowego jedzenia zniweczy wszystkie
wysiłki, bo to jest takie 3 w jednym – równocześnie popełniacie błąd 2, 3 i 6.
O małych przyjemnościach powiemy jeszcze później, ale one nie powinny być
nagrodą za Wasze wysiłki, lecz elementem Waszego planu żywieniowego (brzmi obiecująco,
prawda? J )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz