sobota, 8 czerwca 2013

Cardio VS Siłowe

Często spotykam się z opiniami, że cardio jest do d..y, że nic nie daje, że siłowe to jest to - koniec, kropka.
Pozwolę sobie na małe veto wobec takiej właśnie opinii - bo moim zdaniem wszystko zależy od celu.

Aeroby, cardio, ćwiczenia tlenowe - a wiec wszystko to, co przy odpowiednim poziomie tętna maksymalnego ( ok. 60 -80% HR max) pozwala nam spalać tłuszcz. Podczas ich wykonywania do komórek dostarczana jest większa ilość tlenu, co przyspiesza procesy spalania. Bieganie (<3) , pływanie, ćwiczenia na orbitreku, rower, taniec, aerobik - to wszytsko pomoże porządnie się zmęczyć, spalić tkankę tłuszczową, poprawić wydolność organizmu i wydalić z niego zbędne toksyny.



Nie pomijałabym jednak znaczenia ćwiczeń siłowych. Informacja dla pań - to nie tylko wyciskanie ze sztangą i machanie hantlami :)

Wykonywane przy poziomie 80-90% tętna maksymalnego ćwiczenia pozwalają na zwiększenie siły i gęstości mięśni. Ćwiczenia siłowe wykonywać TRZEBA, nawet jeśli naszym celem nie jest rozbudowa muskulatury- gdy wykonujemy tylko ćwiczenia cardio istnieje spore prawdopodobieństwo, ze oprócz tłuszczu spalimy również mieśnie (i w rezultacie sami zahamujemy proces odchudzania, bo im więcej jest w naszym organiźmie mięśni, tym szybciej palimy tłuszcz). Ćwiczenia siłowe to także właśnie planki, pomki, brzuszki, przysiady - mogą być wykonywane z obciążeniem, choć nie muszą.
Osobiście ćwiczę obie wersje, w zależności od dnia. Nie są to ciężary duże, obciążniki mają po 2-3 kg, czasem, jeśli potrzebny mi większy ciężar, łączę kilka ze sobą. Nie sądzę, bym podnosząc 2 kilo dorobiła się muskułów Arnolda Schwarzeneggera (gdyby to było takie proste, panowie nie musiliby się w siłowniach babrać martwymi ciągami, wyciskaniami i innymi wspaniałościami, przez które tak czasem krzyczą wniebogłosy :) ), natomiast odkąd do ćwiczeń cardio dołączyłam i porządne porcje siłowych, zauważyłam znaczną poprawę w..hmm.. konsystencji mojego ciała - jest znacznie twardsze, jędrne, mniej galaretowate.




Przyznam się bez bicia, że moje edukacja na temat samej teorii ćwiczeń siłowych wciąż trwa, i gdyby jakiś pan zapytał mnie, ile powtórzeń i o jakim ciężarze powinien wykonywać - nie potrafiłabym odpowiedzieć bez wcześniejszego grzebania we wnętrznosciach Wujaszka Google. Zamierzam wiedzieć, bo to wstyd i hańba ;), ale póki co - służę raczej ogólnikami. Do tej pory interesowałam się tym raczej słabo, gdyż wyrzeźbienie ciała Cross Fit Doll (jak na zdjeciu poniżej) nigdy nie było moim marzeniem, jednak brak wiedzy mnie irytuje.. więc za kilka tygodni i owszem, tak jak powyższe informacje, tak i o wyciskaniu i sztangach będę wiedzieć wszystko ;)



Pośrednią kategorię ćwiczeń stanowią moje ulubione HIITy, do których serdecznie zachęcam! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz